Na wypadach gdzie nocuje w namiocie (zwłaszcza gdy jadę na wyjazd sam) największa niedogodnością dla mnie jest, to że po zachodzie słońce nie ma co robić. Czytać przy czołówce można godzinę, dwie ale prędzej czy później przydałaby się jakaś odmiana..zwykle kończy się na tym, że koło 22ej idę spać. Jeśli tak wcześnie chodzę spać to jest pewne, że też wcześnie rano się obudzę i tak było nad Pen Lake. Wstałem jeszcze przed wschodem, słońca gdy cały krajobraz był szary, nieoświetlony porannym światłem.

20 minut, później okolice jeziora wyglądały zupełnie inaczej.

a deser duża panorama, jeśli chcecie zobaczyć ją w pełnej rozdzielczości należy kliknąć na zdjęcie. Co jest piękne to pomimo, że zdjęcie obejmuje 180 stopni nie dopatrzycie się jakichkolwiek śladów bytności ludzi w okolicy, jeśli byłaby to Polska na zdjęciu byłoby 5 pomostów i 20 szkaradnych domków letniskowych.
